widoo
Site Admin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podlasie
|
 Wysłany: Nie 12:44, 23 Kwi 2006 Temat postu: Maszynka do nakłuwania |
|
|
W Polsce jeszcze do niedawna tatuaż kojarzył się z subkultura więzienną (dziarganie się) i mało kto decydował się na tego rodzaju ozdobę. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, gdy pojawił się prawdziwy sprzęt do nakłuwania, a wraz z nim zapaleńcy, którzy chcieli i potrafili robić to fachowo. Wzory czerpane są ze świata komiksu, ilustracji do książek fantazy. a także z rockowej symboliki.
"Przychodzą różni ludzie, chcą przeróżne wzory" - opowiada Igor, pracujący w tej branży od 10 lat (w tym środowisku do dobrego tonu należy nieużywanie nazwisk). "Najpopularniejsze są skorpiony i węże, ale zdarzają się też reprodukcje Beksińskiego albo twarz żony. Przychodzą również kobiety, z reguły chcą mieć tatuaż w miejscach intymnych - pośladki, piersi, wzgórek Wenery. Kiedyś przyszła do mnie 14-letnia dziewczynka w towarzystwie matki i zażyczyła sobie małego, kolorowego koliberka na łopatce. Była taka filigranowa jakby grała na skrzypcach ale wszystko się udało. Na młodym, jędrnym ciele wychodzi i zresztą najlepiej" - dodaje.
Jedna godzina pracy kosztuje 600 tysięcy starych złotych, w ! tym samym czasie można wykonać wzór mniej więcej wielkości paczki papierosów. Igor, tak jak wielu zawodowców, do robienia tatuaży używa specjalnej amerykańskiej maszynki elektrycznej. Pierwsze takie urządzenie wymyślił w 1891 roku Samuel O'Reilly. Mechanizm składa się z dwóch elektromagnesów, które dzięki ruchowi przyciągania i odpychania przekazują impuls mechanicznej pałeczce, do której przyczepiona jest jedna lub więcej igieł. Urządzenie to pozwala na wykonanie około 50 nakłuć w ciągu sekundy oraz rysowanie z niesamowitą wręcz dokładnością.
"Z punktu widzenia technicznego, tajemnica polega na bardzo powierzchownym nakłuwaniu skóry. Może wystarczyć kilka dziesiętnych milimetra. Jeśli igła wchodzi głębiej, krew wymywa barwnik. A ból? Do wytrzymania. Tak jakby cię ktoś delikatnie nacinał żyletką" - wyjaśnia Igor. W czasie tatuowania pod skórę wprowadza się rozpuszczalną w tłuszczach substancję, może to być na przykład atrament chiński. Ponieważ w komórkach ludzkiego ciała istnieje pewien procent tłuszczu, atrament jest wchłaniany, utrwala się i nie znika. Nasz system immunologiczny nie stara się go pozbyć, gdyż nie odbiera p jako obcego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
